Movin Groovin, czyli czas na spacer ;)

Witajcie :)

Każdy lubi spacery. Ładna aura i sympatyczne miejsce... mmm :)

Swego czasu zakupiłam na Allegro Kirę z Serii Movin Groovin. Kupiłam ją bo uwielbiam Kiry, a do tego zagrała mi nutka sentymentu.

Gdy byłam małym dzieciakiem dostałam od rodziców lalkę Barbie Movin Groovin w żółto niebieskiej sukience. Pewnie ją znacie, jeśli nie to załączam fotę z Neta ;)


Bardzo lubiłam tą lalkę. Ma ciałko tak skonstruowane, że przeskakują jej stawy. Wystarczy ją popchnąć a sama idzie. Z tego co pamiętam, to w pudełku był taki patyczek z uchwytem na talię. Jej chód a raczej marsz przypomina defiladę Hitlerowców, bo nogi ma proste jak struny hehe xD
Niestety już jej nie mam, bo po skończeniu podstawówki moja genialna mama stwierdziła, że jestem za duża na lalki i je komuś oddała. Wszystkie cudne lalki z dzieciństwa + oryginalny domek
z windą szlag trafił. Do tej pory żal mi tego co miałam, a straciłam w tak prozaiczny sposób :(

Wracając do gwiazdy tego posta - Kira prezentuje się podobnie do Barbie. Sukienkę ma w innym kolorze, bo
w różowym. Raczej się nie zdarzało by lalka Barbie nie była ubrana na różowo, tylko na żółto. SZOK. Różowy kolor przypadł w udziale Kirze.

Oto ona :)
Twarz ma pogodną i uśmiechniętą. Powieki ma szaro niebieskie
a wyżej różowe. Szminka jest w kolorze sukienki.
 Kira ma strasznie puchate i czarne włosy. Oryginalnie czesane były w kucyk - moja dostała tylko nową gumkę :) Biżuteria, to srebrne kolczyki i pierścionek. Sukienka/tunika połyskuje na srebrno. Elementem dekoracyjnym są 2 srebrne kółeczka łączące górę sukienki z dołem.
 Lalka ma ciało plastikowe, więc nogi ślizgałaby się przy chodzeniu, dlatego spody stóp - i tylko one - są gumowe. Ułatwia to lalce poruszanie się. Niestety nie mam butów z zestawu. Potem znajdę jej jakieś pasujące :) Ciałko nie jest typu T&T jak większość
z tamtego okresu. Bardzo nietypowo ciałko ma typu Belly Button.
A tu prezentuje się w całości :)

Ma w sobie wiele uroku. Z taką laską iść na spacer to sama przyjemność ;)

Pozdrawiam wszystkich i zapraszam ponownie
'Aga'

Komentarze

  1. Kiedyś polowałam na tę laleczkę, ale za każdym razem, gdy wydawało mi się, że już, już ją mam, umykała do kogoś innego. W końcu zrezygnowałam, bo chyba po prostu nie chciała do mnie trafić. Ale po cichu do takiej ślicznotki wzdycham. Podoba mi się i jej buźka i połączenie kolorystyczne makijażu, włosów i ubranka. W jej przypadku nawet ostre kolory sukienki nie wadzą. Udała się Mattelowi ta dziewuszka, oj, udała!

    OdpowiedzUsuń
  2. Była ta lalka może ze 4 dni temu na Allegro w zestawie z dwoma innymi trupkami. Miała podcięte włosy, ale dałoby się ja uratować. Jak ja jeszcze wypatrzę, to dam ci znać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super artykuł.

    Ach te mamy.
    Mi kiedyś mama zamiast samochodu kupiła lalkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz